piątek, 27 czerwca 2014

Rozdział 2 "Potrzebuję miłości i uczuć prawdziwych, ale wolę nic nie mieć, niż mieć coś na niby"

   
                                                                      Proszę o przeczytanie notki pod rozdziałem. <3


Czasem wszystkim jest ciężko. Udajemy szczęśliwych, skrywamy w środku nasze emocje i tłumimy uczucia. Uśmiechamy się, a w środku, czujemy ból. Strach, smutek, samotność. Te wszystkie uczucia, tak często nam towarzyszą. Nikt nie chce cierpieć, ale to właśnie dzięki tym uczuciom, przekonujemy się, jak jest naprawdę. Bo chyba wszyscy wiedzą, że życie, nie jest tak łatwe jak się wydaje?



Podeszła do swojej szafki. Wyciągała książki na zajęcia, jednak myślami była zupełnie gdzie indziej. Jej myśli toczyły ze sobą walkę, na niczym nie mogła się skupić. Czuła się, jakby nie była sobą. Nawet nie zauważyła, kiedy książki wyleciały z jej szafki. Westchnęła ciężko i schyliła się, aby je podnieść. Spostrzegła się, że ktoś trzyma dłoń na jej ręce. Poczuła przyjemne ciepło i mimowolnie się uśmiechnęła. Podniosła delikatnie głowę i ujrzała Włocha, który zawitał dziś w ich studiu. Uśmiech od razu zszedł z jej twarzy, a zamiast tego, pojawił się ledwo widoczny grymas. Brunet pomógł jej pozbierać rzeczy.

-Nie musisz się nade mną litować i mi pomagać. 

Pomóż proszę, już nie daję rady.


Odwróciła wzrok. Pośpiesznie wstała i włożyła podręczniki na swoje miejsce.

-Ale chcę. O czym tak myślałaś?

To mój świat i moje myśli. Tylko ja mam do nich dostęp.


-O niczym ważnym. Dlaczego w ogóle się o to pytasz? Przecież jesteśmy wrogami.

-Wrogami? Nigdy tak nie myślałem. -przyznał. -Wrogowie to konkurenci. A z tego co wiem, my ze sobą nie konkurujemy. -odszedł bez słowa, zostawiając blondynkę samą, ze swoimi myślami. 

~~~~~~


Stała na korytarzu szkolnym, wraz ze swoim przyjacielem. 

-Ej, co Cię gryzie? -spytał Leon.
On zawsze był taki. Taki kochany, opiekuńczy, zawsze się o wszystkich martwił. Umiał doradzić i pomóc w potrzebie. Nigdy jej nie zawiódł. Dlatego właśnie, tak go kochała.
-Nic Leon, wszystko jest w porządku. 
-Pamiętasz, kiedy byliśmy razem na lodach?
-Chyba ze sto lat temu. -uśmiechnęła się.
-To co powiesz, żebyśmy razem wyskoczyli? -spytał, stając naprzeciwko niej.
-Wiesz, nie mogę dzisiaj. Umówiłam się z Natalią. -skłamała. Nie miała dzisiaj najmniejszej ochoty na jakiekolwiek wyjścia, jedyne o czym myślała, to dom. -Wybaczysz mi?
-Nie przejmuj się, pójdziemy innym razem, tak?
Pokiwała głową, na znak. Źle się czuła, że okłamuje swojego przyjaciela, jednak nie umiała mu normalnie odmówić.
-Ja już lecę, do zobaczenia na zajęciach. -ucałował policzek dziewczyny i poszedł. Ona zaś, ponownie podeszła do szafki, aby wyciągnąć strój na zajęcia. Otworzyła małym kluczykiem kłódkę, a ze środka wyleciało zdjęcie. Zdjęcie Federico, z autografem. Zgniotła zdjęcie w kulkę papieru i jednym ruchem ręki wyrzuciła je do kosza. Czego ten chłopak od niej chce?

~~~~~~


Kolejne zajęcia. Kolejny wysiłek, pot i nowe umiejętności. To właśnie dziś, miało odbyć się losowanie, na które wszyscy z niecierpliwością czekali, już od tygodnia. Każdy, wraz z wylosowanym partnerem, miał wymyślić choreografię, do wybranej piosenki. Każdemu zależało na wygranej, w końcu nagroda, była nie byle jaka. Wyjazd do Hiszpanii, a konkretniej jej stolicy - Madrytu. Na całe trzy dni.
Ludmiła z niecierpliwością czekała na wybór par. Miała nadzieję, że wylosuje odpowiedniego dla niej partnera.
-Zdenerwowana? -zagadnął Leon.
-Trochę. W sumie, nie wiem czym, to tylko taniec, nic wielkiego...
-Ale jednak Ci zależy. Każdy chce dać z siebie wszystko. Każdy pragnie być najlepszy i pokazać sto procent swoich możliwości. Jednak powinniśmy pamiętać, że to tylko i wyłącznie zabawa. Nie martw się.
-Dziękuję. Z kim chcesz tańczyć? spytała po chwili ciszy, poprawiając włosy na bok. Zawsze to robiła, kiedy była zdenerwowana.
-Z Tobą -puścił jej oczko. -Naty pewnie chciałaby tańczyć z Maxim.
-Co? -zapytała zdezorientowana Natalia, wyrwana z transu.
Oboje zaczęli się śmiać. Kruczowłosa tylko patrzyła, nie wiedząc o co chodzi dwójce przyjaciół.

 ~~~~~~~~


Federico trzymał w ręce kawałek papieru,  na którym znajdował się napis. Imię partnerki z którą miał tańczyć. Zwykle to dziewczyny losują, tym razem, było inaczej. W końcu zebrał się na odwagę i spojrzał na karteczkę. Przeczytał po cichu jej imię -Ludmiła. Dziewczyna była niezwykle utalentowana, jednak bardzo kapryśna i fałszywa.

Spojrzał w jej stronę. Jej duże, brązowe oczy, błądziły wzorkiem po sali. Była przejęta konkursem, to było widać. Podszedł do niej wolnym krokiem.
-Cześć partnerko.
-Ja, mam z Tobą tańczyć?

Nie, tylko nie on.



-Nie, to na pewno pomyłka. -Pablo. -podeszła do nauczyciela. - Nie będę z nim tańczyć.

-Ludmiła, albo zatańczysz z Federico, albo oblejesz i możesz pożegnać się ze studiem.
               
 ~~~~~~~

Cierpiała. Nie czuła radości. Nie czuła nic, poza strachem i bólem. Radość od dawna była nieznanym dla niej uczuciem, za którym szczerze tęskniła. 


Jak to jest być zakochaną?


I nic nie mogło jej już pomóc. Może potrzebowała własnie miłości, której ciągle się wypierała? Może potrzebowała osoby, która zawsze będzie przy niej? Osoby, która będzie kochać. Szczerze, prawdziwie...


 Nie udawaj.


Ale po co? Przecież dobrze zdawała sobie sprawę z tego, że miłość, nie jest taka piękna. Nie taka łatwa, jak się wydaje. Nie taka jak w bajce. "I żyli długo i szczęśliwie" -nie ma prawa istnieć. Przecież książęta z bajki, tak naprawdę nie istnieją.


Czy warto próbować?


-Naprawdę tak bardzo nie chcesz tańczyć z Fede?

Ludmile już nie chodziło tu o konkurs, ale o samo spędzanie czasu z Włochem. Był inny. Chociaż próbowała mu dogryźć i być nie miła, on nic sobie z tego nie robił. I to ją denerwowało.
Federico stał z boku, przysłuchując się rozmowie Leona i Ludmiły. Wiedział, że nie będzie zadowolona, jednak nie spodziewał się takiego wybuchu.
-Nie. Federico jest bardzo dobry, mamy duże szanse na wygraną. W końcu to gwiazda U-mix'u.
Sam nie rozumiał, o co chodzi tej dziewczynie. Najpierw robi awanturę na całą klasę, a potem się cieszy.
-To czemu zrobiłaś taką aferę?
 Nie mogła, tak po prostu się zgodzić. To nie byłoby w stylu Ludmiły. TEJ Ludmiły, którą wszyscy uważają za egoistkę bez uczuć. A przecież ona nie chciała, aby ktoś poznał jej prawdziwe oblicze.
-Z przyzwyczajenia. -odpowiedziała, spuszczając głowę.
Miała już dość. Miała dość bycia tą złą, ciągłego krzywdzenia ludzi. Ale nadal wspominała słowa matki. To ją motywowało.

~~~~~~~~~


-Mirta, już wróciłam! -krzyknęła, zamykając za sobą drzwi. Wchodząc do kuchni, od razu poczuła śliczny zapach. Gosposia jak zwykle coś pichciła.

-Cześć dziecko. Jak było na zajęciach?
-Dobrze. Gdzie jest Livi? -spytała, zmieniając temat. Nie chciała jej zadręczać swoimi problemami. Była jej wdzięczna za opiekę. W pewnym sensie zastępowała jej matkę, której nie miała...
-Jest w swoim pokoju. Zawołaj ją, upiekłam jej ulubione ciasto.
-Jesteś kochana. Już po nią idę. -ucałowała policzek kobiety i udała się schodami do pokoju siostry.
Dom był bardzo duży. Osoby które nie przebywały w nim za często, z łatwością mogłyby się zgubić.
Uchyliła lekko drzwi. Livi siedziała przy biurku. Ludmiła dobrze wiedziała, co właśnie robi jej siostra. Tworzy. Tworzy coś pięknego. Jak na dziewięciolatkę, była bardzo utalentowana. Szkoda tylko, że nie wykorzystywała swojego talentu.
-Cześć. -przywitała się, siadając obok niej. -Piszesz?
-Tak. Chcesz przeczytać? -zapytała, wręczając jej kartkę do ręki.
-Jasne. -włożyła pasmo włosów za jej ucho. -Zejdziesz na dół?
-Nie chcę. -odpowiedziała, wracając do wcześniejszego zajęcia.
-Mirta upiekła Twoje ulubione ciasto. -szepnęła jej do ucha. Dziewczynka momentalnie wstała z fotela i pobiegła do kuchni.
Przeczytała wiersz. Jej siostra była bardzo utalentowana i chyba nawet nie zdawała sobie z tego sprawy. Ludmiła była jedyną osobą, która mogła czytać prace Livi. Kochała swoją siostrę nad życie. W końcu, była jedyną jej rodziną...

-------------------------------------------

Witajcie. <3 Więc tak.
-Rozdział miał być zatytułowany dla jednej osoby, ale nie dałam rady. Zostawiliście mi tyle pięknych komentarzy, że nie umiałabym wybrać. Dlatego rozdział dedykowany jest wszystkim, co skomentowali prolog. Dziękuję <3  
-Nie mam pojęcia, kiedy pojawi się następny rozdział. Prawda jest taka, że tkwię na tym 3 rozdziale już od dwóch tygodni i za nic nie mogę go skończyć. Nawet zaczęłam już pisać 4. Serio, pomocy. ;__;
-Bardzo dziękuję Ellie Verdas Pasquarelli za pomoc. Zawsze można na Ciebie liczyć kochanie. <3
-Powracam do tych komentarzy. :D Naprawdę, nie wierzę, skąd tyle ich jest? To dopiero 1 rozdział, nie mam pojęcia czym sobie zasłużyłam na taką ilość, ale dziękuję. Jesteście kochani. 
-Obiecałam, że rozdział będzie lepszy, a nie jest. Jest tylko trochę dłuższy. Dlatego przepraszam, postaram się napisać lepszy (co i tak mi nie wyjdzie ^^ )
Dobra, to tyle na temat. Wybaczcie, że tak zanudzam. ;)
Proszę, wyraźcie swoją opinię w komentarzu. Przyjmuję krytykę. Napiszcie mi, co mogłabym zmienić, postaram się poprawić. Liczę na szczere opinie. :)
//Veronica


58 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Aniołku ,

      Masz ogromny talent , wiesz ?
      Wiem , że się powtarzam .
      Lecz naprawdę jestem zachwycona *.*
      Mimo , twojego narzekania ja i tak wiem swoje .
      Rozdział naprawdę jest idealny , pod każdym względem . ♥
      Nie rozumiem , dlaczego jesteś dla siebie taka surowa .
      Uwierz w siebie - moja rada .
      Kochanie , nie masz za co mi dziękować .
      Moja pomoc , była bardzo mała .
      Rozdział nie jest za krótki - co mnie bardzo cieszy .
      Wiem , że włożyłaś w niego wiele pracy , jestem z ciebie dumna .

      ~Jesteś wspaniała , wiesz ? Kocham . ♥

      Usuń
    2. Twoja pomoc była dla mnie naprawdę duża. Jeszcze raz Ci dziękuję. Ja również kocham . ♥

      Usuń
  2. Wiecie co to jest?!
    Moje miejsce!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Nie dziw się, że masz tyle komentarzy i wyświetleń :3
      Wszystko jest zasługą Twojego olbrzymiego talentu <3
      I samej Ciebie <3
      Nie wiem, czy tylko ja to tak odbieram, ale, jak czytam ten rozdział, czuję, jakbym to ja była Ludmiłą. Może to przez to, że teraz u mnie jest tak źle?
      Albo przez to, że Ty tak cudownie piszesz, że czytelnik czuje to, co czyta <3
      Tak, raczej to drugie ♥
      Leoś jest taki cudowny <3
      Martwi się o Lu i chce wyciągnąć ją na lody <3 Słodki <3
      Wspaniałomyślny Fede wrzucił swoje zdjęcie do szafki Lu XD Jejku <3 XD
      Ojej, Leon chciałby tańczyć z Lu ^-^
      (A tak poza tym – czy tylko ja kocham te początkowe odcinki Violetty, w których Ludmiła była z Leonem? xD)
      Ludmi będzie tańczyła z Fede *-*
      Ale musiała zrobić awanturę, żeby było "w jej stylu" :c
      Biedna, ma już dość krzywdzenia ludzi.. ;c
      Ferro ma siostrę :o Jeszcze się z czymś takim nie spotkałam, chociaż czytałam duużo opowiadań :o
      Podoba mi się to <3 Livi <3

      Przepraszam za beznadziejny komentarz, ale to już norma, że nic mi nie wychodzi ^^
      Kocham <3
      Do następnego ;**

      Usuń
    2. Kochana,
      Twój komentarz nie jest beznadziejny, wręcz przeciwnie, jest wspaniały. Bardzo Ci dziękuję. ♥

      Usuń
  4. Wiesz co...?
    Jestem na Ciebie wściekła! Jakim prawem mnie okłamujesz? Jakim prawem napisałaś mi, że ten rozdział jest beznadziejny? Jakim prawem, ja się pytam!
    Kochanie...
    Uwierz w siebie, bo jesteś nadzwyczaj utalentowaną osóbką.
    Piszesz z taką grację, lekkością.
    Czytanie Twoich arcydzieł (bo tak ze spokojem można nazwać Twoje prace) jest rzeczą niesamowicie przyjemną.
    Na nowe rozdziały czeka się z utęsknieniem.
    Kochanie, ten rozdział był genialny!
    Zachowanie Ludmiły jest takie... hm... tajemnicze.
    Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział.
    Twoja Viola <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Cię nie okłamałam słońce, to co mówię to prawda. ;)
      Dziękuję. ♥

      Usuń
  5. Aniołeczku,

    kontynuuję pisanie swojej dzisiejszej wypowiedzi drugi raz.
    Kiedy chciałam opublikować uprzednią, nie wyświetliła mi się ona.
    Dlaczego? Zapewne odpowiedzialny jest za to blogger, aczkolwiek myślę, że jeszcze nic nie jest zupełnie stracone. Zawsze mogę napisać komentarz ponownie, jednak nie jestem pewna, czy nie zawalę tego jeszcze mocniej.
    Kochanie, jesteś naprawdę niesamowitą pisarką. Bezbłędną.
    Kiedy zobaczyłam, że dodałaś dwójeczkę, na mojej twarzy pojawił się pierwszy dziś, szczery uśmiech, który pozostał tam na dłużej.
    Niczego nie zawaliłaś, skarbie.
    Wręcz przeciwnie - udowodniłaś, jak wartościową dziewczyną jesteś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że trudzisz się dla mnie i napisałaś drugi komentarz. W dodatku cudowny. Jesteś wspaniała, wiesz? ♥

      Usuń
  6. Kochany Jarusiuuu, słońce moje, nareszcie rozdzial <3 to ja bez zajmowania skomentuję to cudo.
    Lu i Fede wrogowie ? Niech Ludmiła już nie wymyśla noo, nie jest aż tak źle :D
    Fede i Ludmi w parze do konkursu ... Hm... Ja juz chyba wiem co sie będzie działo, oj wiem ^^
    Leon taki dobry przyjaciel, dlaczego ja też takiego nie moge mieć hahah <3
    No i Lusia robi awantury z przyzwyczajenia, ale przyjamniej już się przyznaje, ze potrzebuje pomocy. To juz coś.
    Livi taka utalntowana. I dlaczego jak tylko czytam tutaj o Livi to mi się wyobraża Ambar ? To zle czy dobrze ? :O
    Suchaj, rozdział jest wspaniały noo! I długi i piekny i ... No cały wspaniały <3
    Nie możesz dokończyć 3 rozdziału? A wiesz, że zamiast ze mną "postować' mogłabyś juz napisac spokonie z 2 rozdzialy, no nie ?^.^ hihih. Chętnie bym ci pomogła, ale ty piszesz lepiej a ja to ci bym tu zepsuła wszystko.
    Mam nadzieję że nie będę musiała czekac na twoje kolejne dzieło tak długo,bo uwierz, ze bardzo przyjemnie sie je czyta <3
    To chyba tyle
    Jak bedziesz miala czas to od razu mi tu na GG ! :D
    Te quiero, Ti amo, I love you, kocham cię, em... Co jeszcze ... Ja'teame czy coś takiego hahah.
    Adios :*
    A i wiesz co ? TY JESTEŚ CHUDA TAK NA PEWNO CHUDA. Nawet tutaj musze pośpiewać. Pzepraszam :c wstydu ci tu narobie zaraz, juz sobie ide no. Spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karuś do mnie zawitał. *o*
      Jeśli chodzi o Livi -nie, nie wygląda jak Ambar. Jeśli chcesz, moge specjalnie dla Ciebie dać jej zdjęcie w bohaterach. ^.^
      Będziesz czekać, z tydzień na pewno, a czy wyrobię się szybciej... zobaczymy.
      Śpiewaj sobie ile chcesz, ja to uwielbiam. ;3
      Dziękuję kochana. <33

      Usuń
  7. Dziewczyno ! ♥
    To jest arcydzieło.
    Zamieściłaś w tym rozdziale wszystkie uczucia :)
    Bardzo przyjemnie mi sie to czytało *o*
    mam nadzieję, że kolejny bd szybciutkoo <3
    Pozdrawiam :*


    Panna Martin

    OdpowiedzUsuń
  8. Wrócę, bo znowu mi się usunął komentarz, a Mai leniowi nie chce się pisać ponownie :c
    Więc to miejsce jest moje ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julio,

      Wiesz, że masz talent do pisania, nie? Wielki. Musisz go jeszcze trochę rozwinąć ale i tak to co tu stworzyłaś było przepiękne.
      Jedyne co kuło mnie w oczy to drobne błędy ortograficzne i dialog, w sensie te powtórki. Nie musisz ciągle pisać, że ten ktoś coś zrobił, ten ktoś powiedział.. itp. Nie musisz podkreślać osoby bo da się domyślić jeśli tę rozmowę prowadzą dwie osoby to kto gdzie mówi.
      Mam nadzieję, że nie obrazisz się za moje poprawki, rozdział naprawdę mi się podobał.
      Będę dalej czytać ^ ^
      Weny! ♥

      ~~Maja ♥

      Usuń
    2. Nie będę się obrażać, bo nie mam za co. Wiem, że robię błędy.
      Dziękuję za komentarz. :)

      Usuń
    3. Ej dobra Maja, nie obraź się ale ty sama nie jesteś lepsza. Przecież dialog musi mieć takie dodatki. Wiesz że bez niego byłoby nudno? Coś w tym stylu:
      -Nic Leon, wszystko jest w porządku.
      -Pamiętasz, kiedy byliśmy razem na lodach?
      -Chyba ze sto lat temu. -uśmiechnęła się.
      -To co powiesz, żebyśmy razem wyskoczyli? -spytał, stając naprzeciwko niej.
      -Wiesz, nie mogę dzisiaj. Umówiłam się z Natalią. -skłamała.
      A bez tych kto co zrobił i bez podkreślania osoby byłoby tak:
      -Nic Leon, wszystko jest w porządku.
      -Pamiętasz, kiedy byliśmy razem na lodach?
      -Chyba ze sto lat temu.
      -To co powiesz, żebyśmy razem wyskoczyli?
      -Wiesz, nie mogę dzisiaj. Umówiłam się z Natalią.
      Od razu gorzej.
      Maja, to się nazywa rozbudowany dialog. Tak się powinno pisać.
      Najpierw spójrz na siebie a potem dawaj uwagi, bo Julia jest mega utalentowana!!! I gdzie ona niby zrobiła błąd ortograficzny?! PRzeczytałam cały rozdział i nie widzę błędu!! SAMA NIE JESTEŚ TAKA ZDOLNA A JULIA TO MOJA ULUBIONA BLOGGERKA WIĘC ANI SIĘ WAŻ PISAĆ JEJ UWAGI!!!!

      Usuń
    4. Cholera, piszę to trzeci raz. Głupi blogger szwankuje.

      Ale dobra napiszę to po raz trzeci - żeby szanowny anonimek się ode mnie odwalił.
      Po pierwsze blog to serwis społecznościowy, na którym każdy ma prawo się wypowiedzieć. To internet nie możesz mi zabronić wyrażać swojej opinii, niestety, przykro mi :c
      A poza tym ona liczyła na krytykę i szczere komentarze.
      Co jej z głupich ''ach bosko'', ''ach genialnie'', ''ach wspaniale'' - przez to nie będzie pisała lepiej, zgadzasz się?
      A tak wgl, Słońce to gadałam z Julią na priv i ona nie jest zła, więc nic Ci do mnie, nie musisz jej bronić, bo nie masz po co.
      Ja także uważam, że pisze świetnie i jest bardziej zdolna niż ja.
      A uwagę mogłam napisać - internet, powtarzam.
      No właśnie, a co do błędu to nie chce mi się go szukać. Był jeden. Coś tam napisała ,,nie'' z przymiotnikiem oddzielnie - a pisze się łącznie. Wszędzie indziej stosowała tę zasadę tylko nie w tym jednym.

      A co do dialogu, przeczytaj moją wypowiedź ze zrozumieniem, co?
      Dam Ci PRZYKŁADOWY najprostszy dialog - może załapiesz o co mi chodziło.
      - Hej! - krzyknęła Violetta jednocześnie obejmując przyjaciółkę - Dawno wróciłaś?
      - Dziś wieczorem - odpowiedziała Włoszka.
      - Tęskniłam! - krzyknęła Violetta.
      - Ja też tęskniłam! - powiedziała Włoszka.
      - Nie zostawiaj mnie na tak długo nigdy więcej, dobrze? - poprosiła brunetka.
      - Obiecuję! - odparła Francesca.
      *
      - Hej! - krzyknęła Violetta jednocześnie obejmując przyjaciółkę - Dawno wróciłaś?
      - Dziś wieczorem - odpowiedziała Włoszka.
      - Tęskniłam!
      - Ja też tęskniłam - odparła nieco ciszej przyjaciółka - bardzo.
      - Nie zostawiaj mnie na tak długo nigdy więcej, dobrze? - poprosiła brunetka.
      - Obiecuję!
      *
      Widzisz różnicę między tymi dwoma dialogami? :)
      Mam nadzieję, że tak. Myślę, że jesteś na tyle inteligentny/a. Chociaż bardzo mi przykro, że nie masz odwagi odznaczyć anonima, ale cóż..

      A tak w ogóle przecinki, kochanieńki/kochanieńka stawiamy przed ,,że'', ,,a'' i ,,ale'' ;)

      Pozdrawiam! :)
      ~ Maja

      Usuń
    5. A i jeszcze - ten dialog co podałaś/eś był dobrze. Chodziło mi o inne.
      Że czasami pisze za dużo tego, że ktoś coś zrobił, powiedział.
      Eh, nie umiem tłumaczyć. Julio, zrozumiałaś mam nadzieję ♥
      Pamiętaj, że piszesz świetnie, no ej ♥
      ~ Maja

      Usuń
  9. Jeju *o* Genialnie piszesz <3 Masz prawdziwy talent :3 Świetny rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń
  10. To, co właśnie stworzyłaś...
    Nie wiem jak to wyrazić.
    Słowo ,,piękne" będzie wydawało
    się tu ze zbyt małą mocą, bo to co
    przeczytałam było o wiele silniejszym
    określeniem.
    Mdłe ,,wspaniałe, cudowne, świetne"
    też będzie nie na miejscu. To nie był
    zwykły rozdział. Ukazywał Twój wielki,
    przeogromny talent został w nim ukazany,
    a ja nie wiem jak ubrać w słowa to, o czym
    teraz myślę po przeczytaniu.
    Dodam teraz tylko pospolite, ale szczere,
    prosto z serca:
    To była najpiękniejsza rzecz, jaką przeczytałam ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo, ale to bardzo mi się podobało♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Doberek :3
      Tak Mio powraca jak obiecała! :DD
      Rzadko to się zdarza ;-;
      No cóż, teraz rozdział :
      Obłędny <3 Bardzo mi się podoba <3
      Jest taki, taki po prostu świetny! ;D
      Wiesz moje słownictwo jest bardzo ograniczone ;DD
      Uprzedzę cię jeszcze że mój komentarz nie będzie specjalnie długi, muszę jeszcze lecieć na parę innych blogów :x ;-;
      A Mio się nie chcę! Mio jest leniwym człekiem! ;-;
      Dobra zboczyłam z kursu!
      Rozdział jest wspaniale napisany, opisy na prawdę powalają.
      Fedmiłcia kochana ;D
      Kochana, mówiłam ci może że masz niesamowity talent? Nie? Więc mówię teraz: piszesz naprawdę wspaniale, a twoje rozdziały są niezwykle magiczne, wręcz przyciągają samym byciem <3
      Ale nie tylko rozdziały masz wspaniałe, pisałam z tobą na gg i stwierdzam że jesteś też bardzo sympatyczną osobą :3
      Dobra to chyba tyle xD następny blog czeka ;-;
      Pozdrawiam :3
      Czekam na rozdział 3 :*

      ~~Mioś :*

      Usuń
    2. Dziękuję Ci za śliczny komentarz. <3
      Powodzenia w pisaniu. xD

      Usuń
  13. Kochana opowiem ci taką krótką historię . OK ??.

    Pewnego dnia niejaka Dusia wchodzi
    na swój blog i czyta komy. Natyka się na twój komentarz i czyta go przez
    pewną chwilę. Postanawia zobaczyć
    jak ty piszesz. Wchodzi na twój profil i następnie na ten blog. Czyta rozdział 1 i 2. Bez prologu ponieważ była na telefonie. I co widzi ????.
    Talent .
    TAK , twój talent pisarski.
    Ja nawet GORZEJ od ciebie piszę.
    Naprawdę.
    Oprócz talentu który jest megaa i
    Boskieee opowiadanie.
    Podoba mi się wszystko.
    I nie dziw się ,że jest tyle komentarzy i wyświetleń.
    Twój TALENT przyciąga czytelnika jak magnes.
    Życzę ci weny na rozdział 3 jak i 4 :)

    PS. Zapraszam do sb :)
    Dusia ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana. Bardzo mi miło, że Ci się podoba. <3

      Usuń
  14. Kochanie, nie wierzę.
    Jesteś tak cudownie fantastyczna, że nie potrafię tego ująć w słowa. Uwielbiam Ludmiłę z każdym dniem coraz bardziej dzięki tobie, wiadome było, że Federico wystąpi z Ludmilą, ale liczyłam na jakieś nieporozumienie, na momentalną Leomiłę, którą zastąpi Fedemiła. To jedynie moje wymysły w czasie czytania. Przepraszam, że zamiast na Fede skupiam się na Leonie, ale jego rola mnie tak urzekła, jest kimś pomiędzy przyjacielem i ukochanym.. bratem?
    Wszystko było takie piękne, proste i cudowne. Nie potrzebujesz rozwinięcia akcji by to co wstukasz paluszkami w klawiaturę było fenomenalne, ponieważ tak mogę to nazwać z śmiałością, a nawet więcej.
    Liczę, że "brak weny" na 3 rozdział minie szybko. Może po prostu..znajdź inspirację tam, gdzie nigdy jej nie szukałaś? Rozejrzyj się, co cię otacza? Może ta blokada, która powoduje, że trzeci rozdział nie istnieje jest głęboko w tobie i głębsze zastanowienia, muzyka, pasja pomoże ci z tego wyjść? Nie wiem czy mój komentarz w ogóle ma jakiś sens, ale staram się szybko nadrabiać rozdziały na blogu, sama rozumiesz. Chcę by były bardziej sensowne i głębokie niż wcześniej.
    Inspiracji, aniołku
    Apalogie, xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty jesteś Aniołkiem. Piszesz mi tak długie wspaniałe komentarze, a ja Ci się odwdzięczam kilkoma marnymi zdaniami w komentarzach u Ciebie. Przepraszam. :c
      Jesteś cudowna, wiesz? Dziękuję Ci za motywacje, skorzystam z Twoich rad, może wena powróci. :))

      Usuń
  15. Oczywiście komentarz musiał mi się usunąć więc piszę raz jeszcze xD
    Słoneczko ty moje! Jak ja Ci dziękuję za 'linka' do tego bloga! Nawet nie wiesz jak się cieszę! <3 Piszesz fenomenalnie. Te wszystkie uczucie, emocje... ♥ BOMBA! To ja zacznę od początku...? :D Prolog: Zajebisty <333 Sama robiłaś zwiastun? ;)))) Świetny jest! :* Rozdział 1: Wspaniale opisałaś WSZYSTKO bez wyjątku! <33333 Ludmi taka 'odważna', ale na prawdę wrażliwa dziewczyna! *-* Kochana ♥ Rozdział 2: Fede! Fede wrócił! <3 I będzie tańczył z Lu! :* I się zakochają i będzie happy end! ♥ Prawda? Powiedź, że prawda ♥ Ja już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! :* Co tu więcej po mnie? ;))))
    Kocham, czekam, pozdrawiam ♥
    // Li :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mi też się usuwają komentarze, blogger szwankuje, bo wszyscy tak maja. xD
      Dziękuję Ci bardzo. Miło mi <33

      Usuń
  16. Kochanie, wrócę niebawem <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniały, utalentowany Jarusiu,
    Bardzo się cieszę, że zawitałam na tego bloga,
    Jestem Ci wdzięczna, że podałaś go na konfie :)
    Masz ogromny talent,
    Zasługujesz na każdy najmniejszy komentarz pod twoją publikacją <3
    Może zacznę od początku:
    Muszę przyznać, że jesteś niesamowicie oryginalna :D
    Pierwszy raz się spotkałam z prologiem, w którym jest filmik co mnie mile zaskoczyło,
    Pierwszy i drugi rozdział był niezwykle zwyczajny w końcu często się spotyka, że Ludmila ''Kryje się pod maską'' u mnie również tak jest, ale twój styl pisania sprawia, że taka zwyczajna historia jest wprost magiczna ;>
    Podziwiam Cię za to :)
    Czekam na next :*

    Kinga Blanco

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaprosiłaś więc jestem ! :D
    Blog jak i Rozdział jest WSPANIAŁY.
    Masz talent - Ogromny
    Już nie mogę się doczekać rozdziału .
    Fedemiłcia <3 Fedee... Mój mąż

    Pozdrawiam Nina

    OdpowiedzUsuń
  19. O.MÓJ.BOŻE! TO.Jest.Ge-nia-lne!
    * No a teraz uwaga, bo głupia ciotka Aśka znów się rozpisuje

    A teraz od samego, samego, doszczętnie samego początku.
    Jak Cię znalazłam? To jest nieważne. Wchodzę i myślę sobie: O Jezu, ile ta dziewczyna ma komentarzy. Prawdę mówiąc, trochę mnie to odstraszyło :D Ale dobra, jak zacząć czytać inne blogi, to zacząć.
    Myślę sobie: Czytaj! No przeczytaj to, do cholery, bo nie jest o Violettcie. Znowu będzie ta durna szczerość - zaczęłam czytać na chama, ale już po pięciu minutach zrozumiałam... Zrozumiałam, czemu masz tak dużo komentarzy. Bo jesteś Boska, mega, najlepsza, genialna, super, należy Ci się sława i chwała i w ogóle wszystkie inne, pozytywne przymiotniki, które można użyć a ja ich po prostu nie pamiętam albo jestem zbyt tępa i nie wiem, jakie jeszcze są.
    Migiem pochłonęłam pierwszy rozdział, potem drugi i jestem leciutko oburzona, że nic więcej nie było. No i od razu ląduje prośba: pisz ciut dłuższe rozdziały, ale nie za długie, bo to też odstrasza. Czuję niedosyt. Co dalej, może jakaś krytyka, co?
    No to tak. Błędów wszelakiej maści ortograficznej nie wyłapałam, bo miałam takiego shocka, że tylko treść się liczyła, ale właśnie... Treść. Nie przejmuj się moim zdaniem, ponieważ jest ono guzik warte, ale akcja trochę jak z bicza strzelił. Jeszcze że naprawdę te rozdziały nie są takie długie. Na razie to wszystko wygląda tak: "Ludmiła, która uczy się w Stud!u od lat, od tak sobie rozmawia z nowo przybyłym Federem, do którego inni mówią tylko cześć, a jakiś czas później Feder, który nawet nie złożył odpowiednich wniosków, startuje w konkursie i ma go wygrać." Nie zauważyłaś czegoś... Szybkiego? :D
    Ale ja się nie czepiam. Zapomnij o tym, co napisałam.

    "-To czemu zrobiłaś taką aferę?
    (...)
    -Z przyzwyczajenia. -odpowiedziała, spuszczając głowę." - Podoba mi się to, że przedstawiłaś prawdziwą Ludmiłę. Nie wyidealizowałaś jej, nie zrobiłaś z niej szkolnego gbura. Jest.... Dziewczęca. Kolejny, mega wielki plus dla Ciebie.
    No i... To by było chyba na tyle.
    *SZUKA OPCJI OBSERWUJ*
    Pozdrawiam, ściskam bardzo bardzo ciepło i czekam na kolejny rozdział, żebym znów mogła coś sensownego napisać...
    *Wdech* ~ Ciotka Aśka ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, naprawdę dziękuję. To chyba najdłuższy komentarz w historii tego bloga. Miło mi, że tak się rozpisałaś. ♥

      Usuń
  20. *o*
    Już dawno prosiłaś mnie żebym do cb wpadła. No więc wreszcie znalazłam czas. Przeczytałam teraz wszystko i jestem pod wrażeniem. To co i jak piszesz jest genialne. Widać ile uczucia w to wkładasz. Nigdy nie myślałam, że taki krótki rozdział może być tak wspaniały. Feduś i Lu *o* Kocham Fedemiłkę <3
    Nie wiem co dodać, wiec jedyne co jeszcze napiszę to to, że życzę dużo weny, bo z ego co zrozumiała potrzebujesz jej <3
    Czekam na boski rozdziałek ;*
    (Jak chcesz wpadaj do mnie na 3 XD)
    Czeeekam

    Julcia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że znalazłaś czas, aby zajrzeć. ♥
      Dziękuję i postaram się wpaść na trójkę. ;))

      Usuń
  21. Dobrze, obiecałam wrócić i udało mi się. Cóż, kochanie, ten rozdział był doprawdy niesamowity. Każdy detal dopracowany, każdy szczegół przemyślany. Na prawdę każdy powinien zazdrościć Ci talentu. Chciałam również zazdrościć Cię do mnie. Na nowego bloga. Oto krótki opis historii...
    18 - letnia Ludmiła Ferro po sześciu latach spędzonych w Domu Dziecka wychodzi na wolność, pełna marzeń i nadziei. Dziewczyna pragnie spełniać się w roli psychologa, jednak napawają ją różnorodne obawy. Bardzo szybko wbija się w rytm studenta pierwszego roku. Cały swój wolny czas poświęca nauce. Niestety jej życie diametralnie się zmienia, gdy w jej życiu pojawia się przystojny Włoch, a na jaw poczynają wypełzać makabryczne zdarzenia z przeszłości.

    Marco i Francesca do przyjaciele, którzy znają się od piaskownicy. Ona - zwykła, prosta dziewczyna z zamożnej rodziny wpada w złe towarzystwo. Bardzo szybko schodzi przez to na dno, ciągnąc za sobą Meksykanina, który oczarowany przyjaciółką nie zaważa zmian, które zabiły we Francesce wszystko co dobre. Co jednak nastąpi, kiedy szczeniackie zachowanie Włoszki i jej elity doprowadzi do śmierci niewinnego człowieka. Czy Marco nadal będzie kroczył z opaską na oczach, czy wyciągnie z tego bagna przyjaciółkę ?

    A oto link http://niekryjsiezmiloscia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Super !!!
    ~@Maalinnkowa - ta z aska ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Odpowiedzi
    1. Wiem, wybaczcie...
      Mało czasu. Postaram się dodać w weekend, lub po. :)

      Usuń
  24. Hej Julka! :)
    Jeżeli się nie mylę to - wczoraj - dostałam osobiste zaproszenie do odwiedzenia tego bloga. Nie będę kłamać, że pierwsza moja reakcja to było "O Boże! Kolejny blog!" Ale jednak, już po przeczytaniu pierwszej publikacji, moja reakcja zmieniła się raczej na "wow!" Nie piszesz - jak większość bloggerek - ogólnikowo. I to było pierwsze, co zauważyłam i niezmiernie mi się podoba. Umiesz się rozpisać, masz dopracowane słownictwo, unikach powtórzeń. Świetnie piszesz i masz talent, a ja na pewno zostanę tu na dłużej ;)

    No więc, to był taki wstępik do mojego pierwszego koma...

    Hm, Fedemiła. Bardzo fajna, specyficzna para. Przynajmniej, z pozoru.
    Ona - "egoistka bez uczuć", on - miły i uparty.
    I ich miłość, dzięki temu istnieje/zaistnieje.
    Dzięki przeciwieństwom.
    Bo przecież to - przeciwieństwa sie przyciągają"
    Ja dwa magnesy o odmiennych biegunach.
    (Haha, pamiętam coś z fizy, sukces! :p)
    I dlatego właśnie lubię tą parę.
    Jest taka inna, może troszkę dziwna.
    Takie parringi mnie właśnie ciekawią.
    Oraz sądzę, że będą mieli długą, krętą drogę po miłości.
    I dobrze.
    Trzeba się namęczyć, żeby docenić wartość tego, co się ma.

    Dobra, dość tego filozofania (*O* Jest takie słowo?)
    Przez to wszystko na górze, chciałam powiedzieć - ROZDZIAŁ BARDZO MI SIĘ PODOBAŁ. MASZ TALENT. CZEKAM NA KOLEJNY.

    Więc, to by było na tyle.
    Sorki jeszcze, że taki jakiś niedorobiony ten kom.
    Ale dopiero wstałam i jestem nieogarnięta ;)

    Całuski,
    An ;*

    OdpowiedzUsuń
  25. Cześć! Nominowałam Cię do Liebster Award ;>
    Więcej informacji na moim blogu!
    http://milosc-czyni-nas-klamcami.blogspot.com/ ;3

    OdpowiedzUsuń